Forum  Strona Główna



 

CYTATY

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> {♥} Cuidado con el angel ( Nie igraj z aniołem )
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alejandra.
Administrator
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka.
Płeć: Senorita

PostWysłany: Sob 9:57, 27 Lut 2010    Temat postu: CYTATY

Pamiętacie jakieś wypowiedzi bohaterów ? Tu dodajemy cytaty z CCEA ! Śmieszne, smutne i romantyczne teksty ^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alejandra.
Administrator
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka.
Płeć: Senorita

PostWysłany: Sob 10:10, 27 Lut 2010    Temat postu:

'Oddałbym Ci swoje oczy, swoją krew i swoje życie. Wszystko tylko po to, byś mogła znów widzieć. ' - Juan Miguel do Marichuy

' Dziękuję Ci Marichuy, że nauczyłaś mnie śnić.' - powiedział ten, który nauczył ją kochać.

'Czasem nawet anioły potrzebują pomocy. Obiecuję Ci, Marichuy, że jak tylko wyzdrowiejesz kupię mały domek i razem będziemy oglądać wschody i zachody słońca. I tak aż do śmierci. Kocham Cię mój aniele.' - Juan Miguel do Marichuy w szpitalu

'Oczywiście, że ją zoperuje. Myśli pan, że mógłbym postąpić inaczej ? Jeśli Marichuy umrze, ja umrę razem z nią. Jej życie znaczy dla mnie więcej niż moje' - JM do Patricia

' Doktorze, nastąpił krwotok ! Marichuy umiera. Musimy zakończyć operację. ! - Israel ; Nie ! Będę operować dalej i proszę, abyście mi pomogli. Marichuy jest godna żyć zdrową, a nie niepełnosprawną. Moja miłość ją ocali. Jest tak potężna, że mógłbym przenosić góry i pokonywać wszelkie przeszkody.' - Juan Miguel w czasie trwania operacji na góza mózgu

'Wierzę, że byliśmy sobie przeznaczeni już w dniu narodzin. Wielka miłość musi przejść wiele przeszkód. Ja je wszystkie pokonam. Kocham Cię Marichuy, z całego serca i zawsze będę.' - Juan Miguel . Patrzył na nią wtedy zza ściany, jak opuszczała szpital wraz z Cecilią.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alejandra. dnia Sob 10:12, 27 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alejandra.
Administrator
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka.
Płeć: Senorita

PostWysłany: Sob 10:17, 27 Lut 2010    Temat postu:

"Ty suko..." - Onelia do Any Julii
"Ta suka ma w brzuchu szczeniaka..." - AJ

"Kocham Cię Marichuy.... - Pablo do Marichuy w kościele
Ja też Cię kocham JUANIE MIGUELU" - Marichuy. JM wystraszył się wtedy, iż rozpoznała go, ale ona po prostu się przejęzyczyła.

"Dokąd jedziemy?" - MCH
"Z Bogiem kochanie, z Bogiem" - JM (jazda na rowerze)

"Juan Miguel porwał Marichuy" - doktor z kliniki
"Jeżeli Juan Miguel wykradł moją córkę to tylko po to żeby ją uszczęśliwić"- Cecilia

"To moje miasto - Meksyk, który kocham i pamiętam. On zawsze będzie we mnie. " MCH

'Piękne miasto. - JM
Bo to moje miasto. '- Marichuy

”Nie chce Cie stracić Mch. Za bardzo Cie kocham. Miłość to siła, oparcie i zaufanie, jest wszystkim. Czuję taka pustkę... Mylisz się co do mnie Mch. Kiedy kocha się prawdziwie nie ważne są przeszkody. Ja je pokonam....Moje serce nie kłamie Mch. Czuje, że kochasz mnie tak jak ja Ciebie. Poruszę niebo i ziemię byśmy byli razem. Los przeznaczył nas sobie w dniu naszych narodzin. Zasługujemy na tą miłość. Przysięgam, że zawsze kochałem Cię z całej duszy i zawsze będę kochał” - myśli JM skierowane do MCH


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alejandra.
Administrator
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka.
Płeć: Senorita

PostWysłany: Sob 10:23, 27 Lut 2010    Temat postu:

"Kiedy Pana nie ma czuję mętlik w głowie, ale kiedy pan jest blisko mętlik jest jeszcze większy” - MCH do Pabla ( Juana Miguela )

”Nie czujesz się zazdrosny o Pabla Cisnerosa?”, na co JM ”Wolę nie odpowiadac na to pytanie” ( rozmowa Eduarda i Juana Miguela )

"Szkoda, że pozbyłem się Eduardzita".... AJ: "Nie widzę związku!"
"Mogłabyś powiedzieć Juanowi Miguelowi, że Eduardzito to jego syn, a
jest taki duży, bo już się urodził...."


A teraz, cofniemy się w czasie , aż do początkowych odcinków ...

" Fiku miku, kto kłamie ten ma kał na języku '' - Marichuy

"Ty prymitywie jeden" - Onelia do Marichuy

'Znajda' - Estephania i Isabella o Marichuy

"Tak jest Ogrelio" - Marichuy i Rocio

"Zobacz jakie fajne buty. Mają taki śmieszny obcas Można się wykopyrtnąć" - Mch do JM, po zakupach . Również poczatkowe odcinki

Mch do sędziego (kiedy zrobiła mu sniadanie, kiedy jeszcze u nich mieszkała) : "Wsuwaj człowieku!"

" Nie daj się temu zrzędzie" - MCh do JM, gdy przyszedł Patricio

'Świrolog' - MCH o JM


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alejandra. dnia Sob 10:23, 27 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alejandra.
Administrator
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka.
Płeć: Senorita

PostWysłany: Sob 10:28, 27 Lut 2010    Temat postu:

Marichuy do Amadora: "Prędzej słonie zaczną latac niż się z Tobą umówię"

A później jeszcze dodała : "O litości, ja spadam"

Mch do Amadora: "Wolę tyrać i pracować niż zadawać się z Tobą"

Cande do Mch: "Kto się urodził do łopaty, maklerem nie będzie"

Mch o Adrianie: "Aby mu gęba spuchła"

Mch : "O mało nie rozbiłam sobie baniaka"

Rozmowa MCH i Amadora, gdy ten chciał ją, jako aktorkę . :
Amador: "Słyszałaś o Romeo i Julii?"
Marichuy: "Nie, to twoi kumple?"

Marichuy do Amadora: "Przez 20 lat byłam głupia, nie zmądrzeje przez 2 dni"

Rozmowa Mch z Cande, kiedy Mch dowiedziała sie, że jest w ciąży.
Marichuy: "Jestem w ciąży"
Candelaria: "Ahhh to... COOO? "

Kłótnia Mch i JM ( przyjęcie, gdzie MCH była z Amadorem, a JM z Estephanią.
JM: "Zapnij pas!"
Mch: "Co?"
JM: "Pas"
Mch: "Nie przysuwaj się do mnie"

Jm do Estephani: "Potrzebuję osoby kompetentnej do opieki nad moją córką. Nie uważam żebyś miała takie kwalifikacje".

Candelaria do Marichuy: "Jedz ,abyś nie urodziła cherlaka"

Marichy do Rocio na przyjęciu Estefanii: "Rusz zwłoki"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alejandra.
Administrator
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka.
Płeć: Senorita

PostWysłany: Sob 10:32, 27 Lut 2010    Temat postu:

Mch do Jm: "Spoko kiedy jest zimno to śpię w ciuchach, a kiedy ciepło to golusieńka jak Pan Bóg mnie stworzył"

Mch do synka - Juanita, tuż po narodzinach.: "Już się buntujesz? Cała mamusia"

Jm do Mch:
Jm: "Jesteś szczęśliwa?"
Mch: "Jak cholera."

Candelaria do Olgi,g dy wróciły wraz z Marichuy z hacjendy : "Tylko nie mów nikomu, że wróciłyśmy (...), nawet Oldze. Aha to Ty jesteś Olga."

JM do Mch: "Wiem, że to egoistyczne z mojej strony, ale wolałbym żebyś nie wychodziła za mąż"

Mch do Jm: "Ty uwielbiasz śluby. To już Twój trzeci. Masz zdrowie".

Cande do Mch na hacjendzie : "Ta kura biegała szybciej niż mistrz olimpijski"

Cande do Mch: "Powiedzieć Ci szczerze. Myslałam, że zagrasz elegancką i seksowną babeczkę".

Cande jak chciała wstac z krzesła: "Czekaj, zaklinowałam się..."

JM do Candelarii : ' A nie straciła na urodzie ? Chodzi mi o to, czy nie schudła lub przytyła ? '
' A uważa pan, że schudłam ? - Cande
'Nie, mówiłem o Marichuy' - JM


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alejandra.
Administrator
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka.
Płeć: Senorita

PostWysłany: Sob 10:38, 27 Lut 2010    Temat postu:

Rozmowa Mch z Cande:
Mch: "Co byś zrobiła na moim miejscu?"
Cande: "Już jestem na Twoim miejscu" (Cande przechodzi na miejsce Mch)
Mch: "I co byś zrobiła?"
Cande: "Nie wiem."

Kłótnia Leoparda i JM :

' Daj spokój Marichuy - Leopardo
' Stałeś się twardzielem ze wsi ' - JM
' A ty mieszczuchem (...) ' - Leopardo

Omar o Estefie (do Mch): "Nie musi się zbytnio wysilać by być nieprzyjemna".

Mayita do taty - Jm (o Omarze): "Dlaczego Mch poszła z nim, on był twoim przyjacielem. Nie lubię go"
Jm do Mayity: "Ja też nie"

Cande: "Jesteś zazdrosna"?
Mch: "Nie, jestem wkurzona, szlak mnie trafia"
Cande: "Wypłacz się. Dobrze, że chociaż nie jestes zazdrosna"

Jm do Mch: "Pamiętasz nasze namiętne pocałunki. A może zapomniałas. jak chcesz to Ci przypomnę"

Mch: "Co tutaj robisz"
Jm: "Obejrzałem spektakl. Byłaś świetna"
Mch: "Nie przeszkadzało Ci to, że się całowałam"
Jm: "To Twoja praca. Ale to i tak Ci wychodzi najgorzej"

Mch do AJ (o Jm): "Póki żadne z nas nie wzieło ślubu może mnie tak całować ile chce"

Rozmowa Omara ( Leoparda) i JM w szpitalu

Omar: Mch jest już na sali operacyjnej. To Ty jesteś odpowiedzialny za to co sie tam stanie.
Jm: Może wszystko skończy się dobrze.
omar: Przestraszyłeś się.
Jm: Tak.
omar: Dopiero teraz?
Jm: Niczego nie żałuje.
omar: Obyś miał rację.
Jm: Będzie żyła. I będę ja kochał bez względu na wszystko. Jeżdżącą na wózku czy leżącą jak kłoda. Będę ją kochał, bo Mch jest miłością mego życia. Tym się różnimy Omarze. Ty kochasz Mch zdrową, piękną i pełną życia. Ja zaś kocham ją też w bólu i cierpieniu. Zawsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alejandra.
Administrator
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka.
Płeć: Senorita

PostWysłany: Sob 10:45, 27 Lut 2010    Temat postu:

JM do Estefy: "Wiedziałaś gdzie przebywała Mch podczas gdy ja i cecilia szukaliśmy jej z rozpaczą, wiedziałaś, że Mch urodziła mojego syna i nic mi nie powiedziałaś. Wynocha!"

Amador do Any Juli: "Kobiety same wszkakują mi do łóżka i nie chcą zapłaty, a Ty jeszcze chcesz coś w zamian. Jak chcesz to możesz być nadal moją asystentką i nic więcej. Rozumiesz? Już nie unteresujesz mnie jako kobieta"

Cande o Patricio: stary osioł

Aj: "To dla Ciebie Cande"
Cande (zwrócona do Martirio): "Jesteś taka miła MArtirio, dziękuję"

Nora do cande: "Ktoś do Ciebie dzwoni, myślę, że to...
Cande: "Wiem kto..."
AJ: Pewnie mężczyzna..."
Cande: "I to jeszcze jaki..." ( JM)

Cando do Mch: "Wygodna ta kanapa, popchnij mnie troszkę"

No i w końcu Cande do AJ: "Na twoim miejscu szukałabym innej roboty, Mch wkrótce odzyska wzrok a ty nie będziesz już jej potrzebna, ani nikomu z nas"

Cande: "Oświadczasz mi się? Muszę to przemyśleć"
Beto: "Nie potrzebnie udawałem Casanowe"

Jm do Amadora: "Ja powienien zapomnieć, że jesteś inwalida i porządnie Ci przyłożyc"

Komisarz Cimaro do Amadora (kiedy Eduardo go uderzył): "Masz jakieś dowody. Ja nic nie widziałem"

Cande: "Kto zawołał tą wścibską dziewczynę. Nawet dźwig mnie stąd nie ruszy"

Onelia o Patriciu: "Patricio Velarde jest despotą, który chce rządzić wszystkimi"

JM do Any Julii ( nareszcie ! ) : "Nie bądź hipokrytką! Oszukiwałaś Mnie, ale koniec z tym. Przejrzałem na oczy, byłem bardziej ślepy niż Ci, których operowałem. Przestań się zgrywać bo już ci nie wierzę... Milcz! Nie chcę Cię słuchać. Dość już przez Ciebie wycierpiałem. Nie chcę Cię znać, nie wierzę w ani jedno twoje słowo. Jesteś złym człowiekiem, najgorszym jakiego kiedykolwiek znałem! "

JM do Any Julii : ' Musiałem być pijany, bo gdybym był trzeźwy nawet bym cię nietknał. (...) jesteś odpychająca . Robisz zbolałą minę na zawołanie. Ale tylko naiwniacy w to wierzą. Nie chcę Cie widzieć. Jesteś bezduszną kobietą pozbawioną uczuć"'

Słowa Cecili, które mówiła do Cande : "Wszyscy troje jesteśmy jej rodzicami, nie za sprawą krwi, a miłości"

MCH, gdy odzyskała wzrok i ujrzała JM : ' Wszyscy mnie oszukiwaliście. Ty JUANIE MIGUELU. Ty Candelario. Ty Rocio, Danielu, Israelu, pani Onelia. I WY. PANI CECILIA I PAN PATRICIO. '
' Nie ! To jakiś żart ! Gdzie jest Pablo ?! Dajcie mi Pabla ! Proszę ! To niemożliwe. '


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alejandra.
Administrator
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka.
Płeć: Senorita

PostWysłany: Sob 10:50, 27 Lut 2010    Temat postu:

Teksty JM do AJ:
"Nie byłbym w stanie, tym bardziej z Tobą"
"Gdybym był w pełni świadomy nawet bym Cię nie tknął"


AJ do Amadora: "Wskrzesiłam go swoją namiętnością"

JM do Mch:
"Nie mówię o Twoim wyglądzie choc cieszy oko. Bo jesteś ładna, masz dobre serce. Wydajesz mi sie urocza"

Marichuy do Pabla ( JM) : 'Dlaczego miałbyś mi się niespodobać ? Czyżbyś miał troje oczu i dwa nosy ? '

JM: Choćby minęły lata, choćbym mieszkał daleko od Ciebie i nie mógłbym widywać syna, nie przestałbym Cię kochać, nigdy...
Mch: To tylko słowa..
JM: Kocham Cię miłością, której nie da się wyrazić słowami. Prawdziwą miłością, którą darzymy tylko siebie i nikogo więcej. Takiego uczucia się nie zapomina. Moja pierwszą i jedyną miłością byłaś Ty - Tylko Ty...
Mch: Ja też Cię kochałam...
JM: I wciąż mnie kochasz, nie zaprzeczaj
Mch: Już nie...
JM: choć zaprzeczasz, bo masz do mnie żal, ja wiem że mnie kochasz
Mch: Ja Cię nie skrzywdziłam tak jak Ty mnie
JM: Nie miałem zamiaru, przysięgam
[ POCAŁUNEK ]

JM: "Niech Bóg Cię błogosławi mój aniele. Moja miłości ..."

AJ: "Moje milczenie w zamian za JM" - do Cecilii

JM: "U stóp tego anioła przysięgniemy sobie miłość" - do Marichuy. Jeszcze, jako Pablo.

AJ do Oneli: "Tobie nic wiedźmo... To dotyczy tylko szanownych państwa Velarde. Ty wsiądź na miotłę i spadaj"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alejandra.
Administrator
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka.
Płeć: Senorita

PostWysłany: Sob 10:54, 27 Lut 2010    Temat postu:

"Będę nawet cię chronił przed samym sobą" - JM do Marichuy, jako Pablo. Gdy ta mówiła mu, jak bardzo nienawidzi JM .

Beatriz nawet uklękła przed Amadorem, by ten uratował ich dziecko, udając się na badania. Ale on nie chciał. Na pożegnanie, cały czas się śmiejąc :
'Ej, Beatriz ! A może machniemy innego dzieciaka?'

"Ciekawe co się stanie gdy MCH zobaczy że diabeł ktory ją skrzywdzil i anioł, który uratował jej życie i, którego tak pokochała to ta sama osoba?" - JM, jako Pablo

"Tak jak ty nauczyleś mnie żyć w ciemnosciach tak ja nauczę Cię życ w jasności"-MCH do Rafaela. Namiawiała go, by zgodził się na operację oczu.

"COŚ MI SIĘ ZDAJE ŻE OSŁUPIEJE NA TWÓJ WIDOK" - MCH do Pabla (JM)

Odcinek 55 - Myśli Marichuy, hacjenda .

Przeklęty Juanie Miguelu, bardzo sie staram ,ale nie moge wyrzucic cię z Mojego serca . Chciałabym zapomniec to co złe , wybaczyc ci i pokochac tak, jak wtedy, kiedy cię poznałam , chciałabym żeby to co nas dzieli okazało się złym snem , bo wbrew wszystkiemu nie przestaje cię kochac całym sercem

W tym samym czasie JM w gabinecie, myśli o MCH :

Dlaczego nie mogę przestac o tobie myslec i zacząc wiesc normalne życie a wszystko przez to , że pamiętam o tobie Marichuy , nosze cie w sercu . Nie wiesz, jak bardzo chciałbym byc z tobą. Poruszyłbym Niebo i Ziemię żeby cię odnaleśc i kochac mocniej niż kiedykolwiek


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alejandra. dnia Sob 10:56, 27 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alejandra.
Administrator
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka.
Płeć: Senorita

PostWysłany: Sob 10:59, 27 Lut 2010    Temat postu:

Odcinek 10. Marichuy wraca z zakupów z Rocio i pokazuje JM nowe rzeczy , idzie za fotel i mówi :
Mch:Odwróc się !
Jm: Ale ...
Mch : założe je raz, dwa no odwróc się i nie oszukuj , nie podgjądah
Jm: Marichuy proszę cię zaczekaj ( potrąca figurkę na biurku)
Mch : co jest ? Nie wychodź ! Myśli , że bym staneła przed niem naga też coś .

"Chcesz zniszczyć mi życie. Ja jakoś to zniosę, ale nigdy Ci nie wybaczę, że krzywdzisz Mch" - JM do AJ

"Moja pogarda będzie Twoją największą karą. Twoja duma tego nie zniesie" - JM do AJ

' Żmija' - Cande o AJ

Rozmowa Rocio i Daniela :

'Kochasz mnie?' - Rocio
' Tylko trochę'. - Daniel
'Coo ? ' - Rocio
' Tylko trochę bardziej niż wczoraj. ' - Daniel

"Zawsze byłeś taki?" - "Nie dopiero od urodzenia" - Rocio i Daniel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alejandra.
Administrator
Administrator



Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka.
Płeć: Senorita

PostWysłany: Sob 11:00, 27 Lut 2010    Temat postu:

"Wolałabym umrzeć niż zawdzięczać Ci życie. ' - MCH do JM

Zawsze próbowałem Ci sprawić przyjemność, choć tego nie doceniałaś"- JM do MCH


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> {♥} Cuidado con el angel ( Nie igraj z aniołem ) Wszystkie czasy w strefie GMT + 13 Godzin
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deoxBlue v1.0 // Theme created by Sopel stylerbb.net & programosy.pl

Regulamin